Szkoda tylko, że na 99% będzie wyglądał gorzej niż P1, jak na razie Melville średnio się popisał 720S-em
Ale i tak najdziwniejsze jest to, że robią taki samochód w momencie, kiedy zaraz pojawi się Valkyrie i ten Mercedes -
ironicznie pojawi się odwrócona sytuacja z lat 90tych, kiedy Mac F1 zmiażdżył wszystko na 10 lat i teraz mało kto interesuje się F50, EB110 czy Jagiem XJ220 w porównaniu do króla. P1 na zawsze pozostanie jednym ze "świętej trójcy", a P15? Podobno Ferrari też ma zamiar wypuścić następcę LaFerrari w krótszym odstępie niż tradycyjna dekada, ale i tak nie widzę w tym dużego sensu.