Ten napis jest chyba niepełny, bo znajduje się nieco z boku tego pasa tylnego.
A ja ujmę to tak: Dla mnie jeśli chodzi o fabryczny program indywidualizacji nadwozi, to dopiero ten projekt jakoś w miarę mi podchodzi, ale ogólnie tak sobie te ich wymysły wyglądają. Rzekłbym,że Ferrari ma lichych stylistów. Ferrarki karosowane przez Pininfarinę czy Zagato to jednak wyższa szkoła doznań stylistycznych.
Sama koncepcja auta bardzo ciekawa, tylko trochę rażą mnie czerwone wkłady w lampach przednich. Zauważył ktoś, że górne wcięcia/wąsy to zrzynka z prototypowej Manty?