Takiego pomysłu z wydechem chyba jeszcze w F1 nie było.
Ciekawe jak to ma działać przy największych prędkościach? Silnik będzie musiał mieć wtedy spore trudności z wykrztuszeniem z siebie brudów i sporo tracić na mocy. Z drugiej strony za to chyba jako jedyny bolid ma trzy wloty powietrza, a te pewnie znacząco pomagają silnikowi oddychać. Póki co Pietrow pojechał tak sobie, ale to Robert będzie mógł wycisnąć z bolidu wszystko, co się da.