Z tego wszystkiego chyba wolałbym, żeby w ogóle nie jeździł Ferrari jeśli to ma tak wyglądać. Oczywiście poziom prowadzącego i produkcji jest na najwyższym poziomie, ale ten film to jak dla mnie 8-minutowa reklama.
EDIT: z tego co pamiętam, to ten odcinek był jeszcze nagrywany za "czasów" kanału na YT, więc to pewnie jeden z uroków niezależnego dziennikarstwa motoryzacyjnego. Z Alfą już nie było tak słodko.