Mój głos na P1, LaFerrari wygląda po prostu jak jedna z tysięcy komputerowych wizji, a w McLarenie aż czuć powiew świeżości i "inności". Na papierze idą łeb w łeb, poza przyspieszeniem do 300 km/h, więc tym się w ogóle nie kieruję. Czekam za to na jakieś konkrety na temat prób torowych, tam to dopiero będzie widać różnice.