Jaka pokraka. Z przodu z ciągle nieźle trzymającego się Gallardo zrobili Focusa. Że też Winky nie miał wstydu z wyjściem z tym między ludzi. Najwyższa pora na następcę, bo niedługo G przeżyje nie tylko 360 i 430, ale i 458. Czy oni z nim czekają na zupełnie nowe R8? Jeśli tak to chyba jeszcze rok będą odgrzewać kotleta, jak nie dłużej.