Szkoda, że temat nie jest powiązany z oryginalnym konceptem Valhalli - tam mieliśmy własny silnik i aerodynamikę i całe podejście wzięte niemal żywcem z Valkyrie, ale okrojone. Tutaj mamy właściwie samochód klasy 918/SF90, z ponad 1.5 tony masy własnej i jedynym, co pozostało z wielkości Valkyrie to generatory wirów przy krawędziach splittera i bocznych płyt i odkryte przednie koła. Wnętrze również, zamiast świeżości podanej w koncepcie ma się zmienić w standardowy kokpit z Mercedesa lub Vantage'a. W zasadzie to Vanquish+ Valkyrie Sport Edition.
Szkoda, ale najważniejsze, że Valkyrie powstało w niezmienionej formie - to ono będzie dyktować rozwój najwyższej klasy samochodów przez kilka najbliższych lat.